Kto chce spróbować nowy format ćwiczenia fonetycznego?
Tym razem proponuję wam niewielki wiersz z waszymi „ulubionymi” polskimi dźwiękami [sz] i [cz].
Poniżej znajdziecie tekst wiersza, z brakującymi kilkoma lukami. Uzupełnijcie je, kiedy będziecie słuchać nagrania. Potem przeczytajcie tekst samodzielnie, powtarzając usłyszane dźwięki.
Powtórzmy kilka najtrudniejszych czasowników polskich w czasie teraźniejszym!
Mówię o czasownikach iść, jeść, jechać, chodzić, jeździć. Problem polega na tym, że po pierwsze ich formy są między sobą dość podobne i nieraz łatwo się nam mylą. Po drugie czasowniki iść i chodzić, a także jeździć i jechać różnią się kontekstem czasowym. Powtórzmy więc:
czasowników „iść” i „jechać” używamy, kiedy mówimy o czynności wykonywaj w tej chwili.
czasowników „chodzić” i „jeździć” używamy, kiedy mówimy o powtarzającym się nawyku, o rutynowej czynności, którą wykonujemy od czasu do czasu.
Na wszelki wypadek przypominam wam odmianę wszystkich pięciu czasowników:
A teraz czas na praktykę! Uzupełnij luki poprawnymi formami czasowników w nawiasach. Wszystkie czasowniki muszą być w czasie teraźniejszym albo w bezokoliczniku. Pamiętajcie, że możecie zobaczyć poprawne odpowiedzi dopiero, kiedy wpiszecie wszystkie odpowiedzi!
Sądząc po reakcji moich studentów, ćwiczenia fonetyczne – to jedna z tych rzeczy, których bardzo potrzebujecie!
Dlatego dziś przygotowałam dla was ćwiczenie z nową grupą słów.
Każde słowo usłyszycie dwa razy. Po zapisaniu wszystkich odpowiedzi sprawdźcie ich poprawność. W razie konieczności możecie potem przesłuchać nagranie ponownie.
Moi studenci często mi się skarżą na to, że w ćwiczeniach audio w podręcznikach teksty są zazwyczaj banalne, nieciekawe i nieżyciowe.
Dlatego postanowiłam napisać własny dialog. To jest zwykła codzienna rozmowa dwóch przyjaciółek, które przypadkiem spotkały się na ulicy.
Waszym zadaniem jest wysłuchanie dialogu i wybranie odpowiednich odpowiedzi do wszystkich pytań. Na końcu, po wszystkich pytaniach, znajdziecie skrypt nagrania, żebyście mogli sprawdzić wszystkie słowa i sformułowania.
Skrypt dialogu można przeczytać, nacisnąwszy „czytaj”.
[spoiler title=”czytaj”] Bożena: Cześć, Natalia!
Natalia: Cześć, Bożena! Super wyglądasz!
B: Dzięki, to pewnie dlatego, że właśnie idę od kosmetyczki. Czuję się świetnie.
N: To widać.
B: Dzięki! A ty co tu robisz?
N: Ja idę na zakupy. Szukam nowej torebki do swoich zamszowych półbutów.
B: A, no tak, ty jak zawsze ubierasz się według najnowszej mody. Tak trzymać!
N: Staram się trzymać klasę. Tym bardziej, że w pracy wszystkie kobiety chodzą bardzo elegancko ubrane.
B: To chyba dobrze, prawda?
N: Tak, ale teraz, z dwójką małych dzieci prawie już zapomniałam o elegancji, myślę przede wszystkim o wygodzie i swobodzie ruchów. Ale z drugiej strony, miło też poczuć się znowu kobieco, kiedy zakładam wysokie obcasy.
B: A jak się dzieci miewają?
N: Dobrze. Rosną bardzo szybko. Adaś od miesiąca chodzi do przedszkola i od razu zrobił się bardzo samodzielny.
B: Podoba mu się w przedszkolu?
N:Tak, bardzo! Pani z przedszkola jest teraz jego największym autorytetem, nie ma żadnego porównania ze mną. I z dziećmi ma dobry kontakt, dużo się bawią.
B: A młodszy?
N: Michaś też nieźle. Choruje ostatnio często. To go uszko boli, to z brzuszkiem coś nie tak, ale jakoś dajemy radę. Mam nadzieję, że jak zima się skończy i zrobi się cieplej, to nie będzie już tak często chorował. Ale co my tylko tak o mnie i o dzieciach. Co u ciebie? Znalazłaś pracę?
B: Na razie nie. Ciągle szukam. W zeszłym tygodniu byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych, ale na razie nikt się nie odzywa. Przeglądam w necie i w gazetach oferty, ale za dużo ich nie ma. A nawet jak są, to często trzeba daleko dojeżdżać, co dla mnie bez prawa jazdy i samochodu jest niewykonalne. Zaczynam już pomału głupieć w domu.
N: Nie martw się, na pewno coś się znajdzie. Wiem, że łatwo się tak mówi, ale naprawdę jestem pewna, że coś znajdziesz.
B: Może wybierzemy się gdzieś razem w weekend, rozerwiemy się trochę? Może wyskoczymy do Krakowa?
N: Wiesz co, chętnie, ale obiecałam dzieciom, że pojedziemy do ZOO w sobotę. Może pojedziesz z nami? Jeśli nie przeraża cię perspektywa ich krzyków, biegania i jedzenia ogromnej ilości waty cukrowej, to chętnie weźmiemy cię ze sobą.
B: No, chętnie! Sto lat nie byłam w ZOO. Dobra, to co, zdzwonimy się w piątek wieczorem?
N: Jasne, umówione! To trzymaj się, do zobaczenia! [/spoiler]
Podobają ci się moje audio testy? Chcesz poćwiczyć więcej?
Tym razem postanowiłam trochę podnieść poziom trudności i podałam tylko bezokoliczniki potrzebnych czasowników, ale nie osoby, w których te czasowniki trzeba odmienić. Bądźcie uważni i analizujcie kontekst – on wam zawsze podpowie, czy musicie użyć formy żeńskoosobowej czy męskoosobowej. Jednego możecie być pewni: wszystkie czasowniki muszą być w czasie przeszłym!
Fonetyka jest zdecydowanie jednym z najtrudniejszych aspektów w nauce języka obcego.
Problem polega na tym, że oprócz tekstowej części ćwiczeń konieczne są nagrania. Dlatego podręczniki najczęściej ograniczają się do zaledwie kilku ćwiczeń, jeśli w ogóle je robią.
Dziś macie szansę zrobić ciekawe ćwiczenie fonetyczne. Zebrałam w nim słowa zawierające myląco podobne dźwięki, z którymi moi studenci mają największe problemy. Każde słowo usłyszycie dwa razy. Po zapisaniu wszystkich odpowiedzi sprawdźcie ich poprawność. W razie konieczności możecie potem przesłuchać nagranie ponownie.
Czy nie nudzi się wam czasami uzupełnianie luk w gramatycznych ćwiczeniach?
Właśnie dlatego dzisiaj postanowiłam przygotować dla was ćwiczenie, w którym nie musicie już nic uzupełniać! Zamiat tego musicie przeanalizować gotowy tekst – opis pokoju. Które z podanych słów są użyte w miejscowniku? Jestem pewna, że taki rodzaj praktyki jest nie mniej ważny i efektywny!
Czy zauważyliście, że w podręcznikach gramatyki i zbiorach ćwiczeń nie ma za wiele ćwiczeń na męskoosobowe i niemęskoosobowe formy czasowników w czasie przeszłym?
Czas przeszły ćwiczony jest we wszystkich osobach i liczbach, nie dając uczniom poćwiczyć tego, co jest dla nich najtrudniejsze. Chodzi o rozróżnienie na męskoosobowe i niemęskoosobowe formy. Przypominam wam, że pierwszych z nich używamy tylko, kiedy mówimy o grupie mężczyzn lub o grupie ludzie, w której są i kobiety, i mężczyźni. Natomiast niemęskoosobowych form używamy, kiedy mówimy o wszystkich innych rzeczownikach: rodzaju żeńskiego i nijakiego, żywotnych i nieżywotnych.
Dziś proponuję wam poćwiczyć właśnie ten aspekt polskiej gramatyki. W podanym ćwiczeniu w nawiasach podane są potrzebne czasowniki i osoby, w których te czasowniki trzeba wpisać, zawsze w czasie przeszłym. W sytuacjach niejasnych podałam też rodzaj (męski lub żeński). Jednak w większości przypadków to kontekst powinien wam podpowiedzieć, czy konieczna jest forma męskoosobowa czy niemęskoosobowa.
Na przykład: „czytać – my, r.m” oznacza, że trzeba wpisać formę „czytaliśmy”.
Natomiast w zdaniu „Dziewczyny, co (robić – wy) w Zakopanem?” w nawiasie nie jest wskazany rodzaj żeński, bo wynika to z kontekstu.
Dzisiaj mam dla was ćwiczenie audio na temat modnych zakupów!
Dialog napisałam sama z myślą o tym, żeby dać wam żywy, autentyczny tekst z wyrażeniami, które przydadzą się wam w realnym życiu.
Waszym zadaniem jest wysłuchanie dialogu i wybranie odpowiednich odpowiedzi do wszystkich pytań. Na końcu, po wszystkich pytaniach, znajdziecie skrypt nagrania, żebyście mogli sprawdzić wszystkie słowa i sformułowania.
Portrait of a lovely woman trying out a new dress and asking for a friend’s opinion in the fitting room.
Skrypt dialogu można przeczytać, nacisnąwszy „czytaj”.
[spoiler title=”czytaj”] Klientka: Dzień dobry!
Sprzedawczyni: Dzień dobry! Czy mogę pani w czymś pomóc?
K: Tak, chętnie. Szukam czegoś eleganckiego na rozmowę kwalifikacyjną.
S: Czyżby teraz na rozmowy kwalifikacyjne trzeba się ubierać według ostatniej mody?
K: Nie, oczywiście, że nie. Jestem młodą mamą, po porodzie bardzo zmieniła mi się sylwetka i stare rzeczy mi nie pasują.
S: Rozumiem. Zaraz coś dla pani znajdziemy. Woli pani spodnie w kant czy elegancką spódnicę?
K: Chyba lepiej spódnicę, tak będę się czuła bardziej kobieco.
S: Oczywiście, jak pani woli. Mogę pani zaproponować taki bardzo klasyczny komplet w stylu Margaret Thatcher.
K: Czy on z kolei nie jest zbyt oficjalny? W końcu staram się o posadę zwykłego pracownika, a nie dyrektora firmy.
S: Może ma pani rację. Może w takim razie taką czarną spódnicę za kolano i do niej na przykład kraciasty żakiet? Myślę, że z białą bluzką będzie wyglądać w sam raz.
K: No, to wygląda idealnie. Czy tu są przymierzalnie?
S: Oczywiście! Zapraszam tędy do końca i na prawo. Jaki pani ma rozmiar?
K: Chyba 54. Trudno mi powiedzieć. Przed porodem miałam 48, ale teraz nabrałam trochę kilogramów, a w ostatnim roku nie kupowałam żadnych ubrań oprócz dresów i szerokich swetrów.
S: Nie ma problemu, spróbujemy na razie 54, jeśli nie będzie pasował, przyniosę pani inny.
K: Dziękuję.
…
S: I jak?
K: Nie jest źle, dziękuję. Nie wiem tylko, czy ta spódnica mnie za bardzo nie opina.
S:Ależ nie, leży idealnie!
K: Naprawdę? Chyba po prostu się odzwyczaiłam od przylegających ubrań. Ale podoba mi się ta falbanka na dole. I żakiet pasuje do niej idealnie.
K: Jeśli przypnie pani sobie do niej broszkę, będzie super stylowo.
S: No, niezły pomysł. Muszę jeszcze kupić do tego jakieś wysokie obcasy, może zamszowe, one są takie modne w tym sezonie!
K: Rzeczywiście, dobrze się wkomponują w ten komplet.
S: Super, dziękuję bardzo za pomoc, bez pani nie dałabym sobie rady!
K: Ależ nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc. Zapraszamy do kasy!
S: Zaraz się przebiorę i podejdę. Dziękuję bardzo. [/spoiler]
Podobają ci się moje audio testy? Chcesz poćwiczyć więcej?